Miłość to piękne uczucie, które nieraz przychodzi zupełnie niespodziewanie, a nieraz nie przychodzi w ogóle. Trzeba wówczas zastanowić się, jaką dro gę wybrać – czy próbować nauczyć się żyć samotnie, wierząc, że prędzej czy później ktoś pojawi się na naszej drodze, czy spróbować samemu coś zmienić w swoim życiu. Bohaterowie programu “Rolnik szuka żony” nie mieli wątpliwości. Mimo obaw przed porażką, przed tym, jak odbierze ich rodzina, znajomi, a także widzowie, którzy zwykle nie szczędzą komentarzy, czasem takich, które bardzo bolą – zdecydowali się, że wezmą swój los we własne ręce.
Niektórzy zastanawiają się, dlaczego powstał program pomagający akurat rolnikom znaleźć drugą połówkę. Jest przecież wiele zawodów, wielu ludzi, którym trudno się zakochać. Faktem jednak jest, że najczęściej miłość można spotkać w pracy, w trakcie wypadów “w miasto”, czy też poprzez wspólnych znajomych. Rolnicy nie zawsze mają na to szansę, ponieważ w pracy zwykle towarzyszą im maszyny rolnicze i połacie pola, a i na spotkania poza pracą nie ma tak wielkich możliwości. Innym znaczącym powodem jest to, że coraz więcej młodych ludzi postanawia przenieść się ze wsi do miast, gdzie mają więcej możliwości zarówno zawodowych, jak i towarzyskich. Ci, którzy decydują się pozostać na wsi, często niewielkiej, muszą więc mieć nadzieję, że ktoś, kto równie mocno ceni sobie spokój i życie poza większą aglomeracją, zechce im w tej obranej drodze dotrzymywać kroku.
“Rolnik szuka żony” to program, który na dobre zagościł w naszych sercach. Kiedy tylko rozpoczyna się kolejna edycja, każdego tygodnia sympatycy programu zasiadają przed telewizorami, by śledzić losy bohaterów, dopingują im i mają nadzieję, że znajdą to, czego szukają – bratniej duszy, z którą można założyć rodzinę i dzielić się sukcesami, jak i troskami codziennego, wiejskiego życia. Przez osiem sezonów doczekaliśmy się aż trzynastu małżeństw, co oznacza, że warto nieraz postawić wszystko na jedną kartę i mimo przeciwności losu zawalczyć o własne szczęście. Kim są szczęśliwi małżonkowie i jak potoczyły się ich losy, zobacz pary które przetrwały i które się pobrały?
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny | sezon 7
W marcu 2022 Marta i Paweł powiedzieli sobie TAK w urzędzie stanu cywilnego, formalizując w ten sposób swój związek. Jak zapowiadają, huczne wesele odbędzie się bez pośpiechu, najpewniej za rok. A teraz przygotowują się do roli rodziców, spodziewają się bowiem dziecka. Dla Pawła to wielki debiut w roli rodzica, natomiast Marta to szczęśliwa mama córeczki z poprzedniego związku.
W 7. sezonie programu Marta i Paweł nie do końca mieli do siebie po drodze, chociaż oboje się sobie podobali to nikt z nich nie potrafił tego wyrazić wprost. Doszło w końcu do sytuacji gdzie Marta zadeklarowała, że odchodzi z programu – to był punkt zwrotny ich przyszłego związku. Paweł bez zastanowienia oznajmił Marcie, że pożegna pozostałe uczestniczki programu i cały swój czas poświęci na budowanie wspólnej relacji. Jak widać to popłaciło.
fot. https://www.facebook.com/rolnikszukazony/photos/
Agnieszka i Robert Filochowscy | sezon 2
Agnieszka i Robert Filochowscy to pierwsza para, która udział w programie przypieczętowała sakramentalnym “tak”. Wybranka rolnika, 32-letnia absolwentka technikum rolniczego, okazała się idealną kandydatką na żonę i 2 kwietnia 2016 roku ok. 300 gości, wraz z bohaterami 2 edycji i prowadzącą miało okazję spotkać się na ślubie tej pary. Dzień przed pierwszą rocznicą przyszedł na świat ich syn, Tomek.
fot. materiały prasowe TVP
Anna i Grzegorz Bardowscy | sezon 2
W przypadku Ani i Grzegorza nie było wielu wątpliwości. Pozostałe kandydatki szybko zostały odesłane do domów, żeby tych dwoje mogło nacieszyć się sobą. Ślub odbył się w kwietniu 2016 roku, szczęśliwi małżonkowie wychowują obecnie dwójkę dzieci – syna Jana i córkę Liwię.
Małgosia i Paweł Borysewiczowie | sezon 4
Trzy lata młodszy od Małgosi Małgosia Borysewicz Paweł został zaproszony wraz z innymi kandydatami do jej gospodarstwa. Między nimi na tyle zaiskrzyło, że wybrała go spośród pozostałych panów. Uczucie okazało się na tyle silne, że Paweł dla ukochanej porzucił pracę w Szwecji i na stałe wrócił do Polski. Sakramentalne “tak” padło 28 września 2018 roku. Małżonkowie doczekali się dwójki dzieci – Ryszarda i Blanki.
fot. Instagram.com/rolnikwszpilkach/
fot. Instagram.com/rolnikwszpilkach/
Kasia i Piotr | sezon 4
Kasia wysłała list do Piotra, jednak długo nie miała odwagi, by pokazać się w telewizji. Pojawiła się w gospodarstwie rolnika dopiero po tym, jak odprawił on swoje zaproszone kandydatki, nie znajdując w żadnej tego, czego szukał. Ciąża Kasi i wielkie uczucie sprawiło, że zakochani wzięli ślub 2 sierpnia 2019 roku.
Bogusia i Krzysztof | sezon 8
Tym rodzącym się w trakcie trwania programu uczuciem fascynowali się wszyscy fani “Rolnika”. Krzysztof, po uszy zakochany w Bogusi najpierw odesłał do domu sympatyczną Białorusinkę Swietłanę, a ostatnia rywalka sama się poddała widząc po romantycznych schadzkach tych dwojga, że jej szanse stopniały do zera. Para zaskoczyła widzów pobierając się jeszcze przed finałowym odcinkiem.
Kasia i Dawid | sezon 3
Uczucie Kasi i Dawida zrodziło się nieco później. Oboje walczyli w programie o względy innych osób – Kasia była kandydatką Szymona, a Dawid starał się o Monikę. W tym przypadku trochę dopomógł los i ich historia potoczyła się niezwykle romantycznie – Kasia spóźniła się na pociąg i przyjęła propozycję podwózki od Dawida. W odcinku świątecznym para podzieliła się radosną wiadomością o zaręczynach. Ślub odbył się 14 czerwca 2017 roku, a wiosną następnego roku zostali szczęśliwymi rodzicami córeczki.
fot. materiały prasowe
Martyna i Paweł Szakiewicz | sezon 1
Paweł Szakiewicz nie znalazł miłości na planie programu “Rolnik szuka żony”. Mimo iż przez jakiś czas był wprawdzie związany z Natalią, z którą zaczął budować relację, to jednak to uczucie nie przetrwało. Paweł 25 czerwca 2016 roku poślubił Martynę, pochodzącą z tej samej wsi, co on.
fot. materiały prasowe
Mikołaj i Marta | sezon 4
To kolejny przykład na to, że miłości nieraz szuka się bardzo daleko, a ona czai się gdzieś tuż obok. Mikołaj, uczestnik czwartej edycji, nie znalazł szczęścia w programie. Za to nie można powiedzieć, że udział w nim to była zła decyzja. Właśnie dzięki temu, że w nim wystąpił, zwróciła uwagę na niego Marta – sąsiadka. Ślub odbył się 21 czerwca 2018 roku w cerkwi w Mielniku.
https://www.facebook.com/rolnikszukazony/
Aneta i Mateusz | sezon 5
Aneta, uczestniczka piątej edycji programu, była kandydatką Marka który zasłynął wielką powściągliwością do swoich kandydatek oraz „znakiem pokoju”. Swoje szczęście odnalazła po zakończeniu programu, kiedy Mateusz, którego znała wcześniej, oglądał jej zmagania w walce o serce rolnika, a następnie postanowił do niej napisać. 30 listopada 2019 roku para wzięła ślub.
fot. Aleksander Król / Dziennik Zachodni / Polska Press
Krystyna i Agnieszka | sezon 2
Jak bardzo zaskakujący może być to program pokazuje historia Krystyny, pochodzącej z Białorusi uczestniczki drugiej edycji, która była kandydatką Roberta Filochowskiego. Po programie okazało się jednak, że nie przy boku mężczyzny Krystyna odnalazła szczęście. Jej wybranką okazała się Agnieszka, z którą wzięła skromny ślub w Edynburgu, w lutym 2020 roku.
Instagram/kristina.v1
Ania Wasielewska i Patryk | sezon 4
Kandydatka Karola w czwartej edycji programu, mama 3-letniego synka, nie odnalazła drogi do serca rolnika, który bał się zobowiązań. Ania z kolei liczyła na poważny związek. Znalazła go u boku Patryka. Na mediach społecznościowych pochwaliła się pięknymi zdjęciami z ich wesela.
fot. https://www.instagram.com/aneczka_0305/
Natalia i Maciej | sezon 6
Natalia to kolejna z kandydatek występujących w programie, która nie znalazła w nim miłości. W “Rolniku” była kandydatką Sławomira z szóstej edycji. Po zakończeniu programu znalazła szczęście niedługo po zakończeniu tego sezonu. 25 lipca stanęła przed ołtarzem ze swoim wybrankiem, Maćkiem. W uroczystości wzięli udział uczestnicy programu. Para doczekała się pierwszego dziecka – syna Jasia.
fot. https://www.instagram.com/jaqbn/
Wszystkie pary które wzięły ślub to 13 szczęśliwych małżeństw, są one dowodem na to, że nie warto czekać, aż los odmieni się sam. Gdyby nie pojawili się na szklanym ekranie, być może nigdy nie odnaleźliby swoich drugich połówek. To również dowód na to, że ta prawdziwa miłość może być kilkaset kilometrów dalej, albo tuż za płotem. Najważniejsze jest, by wierzyć, że w końcu nadejdzie. Trzeba wierzyć, że nikt nie musi być sam, niezależnie od tego, jak bardzo przeciwności losu dają o sobie znać. Bohaterowie programu “Rolnik szuka żony” udowodnili, że o prawdziwą miłość warto zawalczyć, a ich odwaga została wynagrodzona najpiękniej, jak to możliwe.