Siódmy odcinek „Rolnik szuka żony 12” to prawdziwa mieszanka emocji — od łez po pierwsze romantyczne wyznania. Rolnicy coraz śmielej podejmują decyzje, a atmosfera na gospodarstwach staje się coraz bardziej intymna. Jedni mówią wprost o wspólnej przyszłości, inni pakują walizki i odjeżdżają.
Krzysztof i Agnieszka – miłość na odległość?
Po pożegnaniu z Mileną Krzysztof skupił się całkowicie na Agnieszce. Ich relacja rozwija się szybko — rolnik już snuje plany wspólnego życia i nie boi się mówić o przeprowadzce.
„Ty będziesz częściej latać do mnie niż ja do Ciebie, bo musimy wszystkie Twoje rzeczy zabrać. Pomogę Ci rozkręcić biznes w Białymstoku” – mówił zakochany Krzysztof.
Agnieszka, choć zauroczona, zachowuje ostrożność. Zabiera ukochanego na wspólny trening i pokazuje mu kawałek swojego świata. Wciąż jednak towarzyszy jej cień wątpliwości: czy ich relacja przetrwa odległość dzielącą Londyn i Podlasie?
Arek i Julia – jedna randka, jedno serce
Arek w końcu odważył się na szczerość. Na randce z Julią wyznał, że to ona jest jego numerem jeden. Zaproponował, by zakończyć spotkania z pozostałymi kandydatkami i skupić się tylko na niej.
Julia, choć zaskoczona, odpowiedziała bez wahania. Para spędziła razem romantyczny czas, a rozmowa zeszła nawet na temat ślubu i wesela. Po wszystkim Arek przyznał, że „czuje radość w środku” i nie ukrywał, że znalazł kogoś wyjątkowego.
Czy Arek naprawdę zakończył już poszukiwania miłości? Tego dowiemy się w kolejnych odcinkach.
Basia – serce kontra rozsądek
Na Kurpiach też zrobiło się gorąco. Choć Basia początkowo skłaniała się ku Mateuszowi, to w ostatnich dniach coraz większą sympatię zyskuje Michał.
Podczas ich randki w deszczu Michał udowodnił, że jest prawdziwym dżentelmenem — otworzył drzwi, osłonił ją parasolem i wyznał, że jest gotowy się przeprowadzić, jeśli tylko ich relacja się rozwinie.
Basia była pod wrażeniem jego szczerości, ale wieczorem zauważyła zmianę – „punktował, punktował i nagle pyk” – skomentowała jego wycofanie. Michał tłumaczył się zmęczeniem, ale widać było, że emocje wzięły górę.
Czy Basia wybierze stabilność i spokój u boku Michała, czy jednak serce poprowadzi ją w stronę Mateusza?
Roland – łzy, wyjazd i dwie randki
Na gospodarstwie Rolanda znów nie brakowało emocji. Kasia zdecydowała się odejść, zarzucając rolnikowi, że poza kamerami zachowuje się inaczej. „Im dłużej byłam, tym miałam większą pewność, że to nie jest to” – mówiła ze łzami w oczach.
Roland nie próbował jej zatrzymać. „Spadł mi kamień z serca” – skwitował. Po jej wyjeździe postanowił skupić się na pozostałych kandydatkach. Najpierw zabrał na randkę Karolinę, która odzyskała wiarę w tę relację. „Zapalił we mnie iskierkę” – przyznała.
Potem przyszedł czas na spotkanie z Olą. Ich rozmowa była lekka i szczera, a Roland otwarcie przyznał, że coraz bardziej go do niej ciągnie. W końcówce odcinka zapowiedział, że wkrótce podejmie ostateczną decyzję.
Gabriel i Klaudia – rozstanie w łzach
Na Mazowszu również nie obyło się bez dramatów. Gabriel postanowił pożegnać się z Klaudią. Choć dziewczyna przeczuwała, co się święci, łzy same napłynęły jej do oczu.
„Nie chcę ci robić nadziei, chcę być szczery” – powiedział rolnik. Klaudia w emocjach odparła: „Widziałam już po spojrzeniach, że to koniec”.
Po wzruszającym pożegnaniu Gabriel wręczył jej kwiaty. Niedługo później pojechał na randkę z Weroniką, która powoli zaczyna zdobywać jego serce. W tle jednak wciąż pojawia się Karolina – faworytka jego mamy.
Kto odpadł w 7. odcinku „Rolnik szuka żony”?
W siódmym odcinku program opuściły dwie uczestniczki:
Kasia – kandydatka Rolanda,
Klaudia – kandydatka Gabriela.
To były pożegnania pełne emocji i szczerych słów, ale też krok w stronę klarownych decyzji.
Emocje sięgają zenitu
Siódmy odcinek „Rolnik szuka żony 12” udowodnił, że w tej edycji nie ma już miejsca na grę pozorów. Zamiast niepewnych uśmiechów i kurtuazyjnych rozmów pojawiły się konkretne deklaracje, szczerość i łzy.
Krzysztof i Agnieszka planują przyszłość, Arek z Julią zaczynają budować coś prawdziwego, Basia uczy się ufać sercu, a Roland i Gabriel dokonują trudnych wyborów. Z każdym tygodniem stawka rośnie, a miłosne historie nabierają tempa.
